Miedwiediew broni pozycji Rosji w ONZ. Zdecydowana deklaracja polityka

Dodano:
Dmitrij Miedwiediew w Davos Źródło: Wikimedia Commons
Status stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ nigdy nie powinien zostać poddany rewizji – podkreślił wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Przypomnijmy, że Karta Narodów Zjednoczonych (dokument określająca ustrój Organizacji Narodów Zjednoczonych) gwarantuje stałym członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ – Chinom, Francji, Rosji, Wielkiej Brytanii oraz Stanom Zjednoczonym – korzystanie z prawa zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Takie prawo zostało im przyznane ze względu na kluczową rolę, jaką państwa te odegrały w powołaniu Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W związku jednak z rosyjską inwazja na Ukrainie oraz zbrodniami wojennymi, których dokonują rosyjscy żołnierze, wielu polityków – w tym prezydent Wołodymyr Zełenski – apelują o wykluczenie Moskwy z grona członków RB ONZ.

Miedwiediew ostrzega Zachód

Głos w sprawie możliwości wykluczenia Rosji z grona stałych członków Rady Bezpieczeństwa skomentował były prezydent, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Jak podkreślił polityk, "status państw członkowskich (stałych członków) Rady Bezpieczeństwa, które są założycielami Organizacji Narodów Zjednoczonych, nigdy nie powinien zostać poddany rewizji, łącznie z prawem zgłaszania weta przez te państwa".

"W innym wypadku, Organizacja Narodów Zjednoczonych stanie w obliczu kryzysu ustrojowego i podzieli los dawnej Ligi Narodów "– ostrzega Miedwiediew.

Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone opowiedziały się za reformą Rady Bezpieczeństwa ONZ, stwierdzając, że Federacja Rosyjska uderzyła w same podstawy Karty Organizacji. A Turcja zadeklarowała, że popiera zniesienie prawa weta w systemie Rady

Ławrow na forum ONZ

W połowie września, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ głos zabrał szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Po tygodniach oczekiwań, niemal w przeddzień rozpoczęcia szczytu ONZ w Nowym Jorku, rosyjska delegacja z ministrem spraw zagranicznych na czele uzyskała wizy, pozwalające udać się do Stanów Zjednoczonych. Wielu czekało na to, co powie Siergiej Ławrow. Obyło się bez zaskoczenia.

W trakcie swojego wystąpienia rosyjski minister oskarżył Ukrainę oraz jej zachodnich sojuszników o popieranie "bezkarności" we wschodnim regionie Donbasu. – Kijów odmawia podstawowych praw swojej, w dużej mierze rosyjskojęzycznej, społeczności. Ludziom odmawiano emerytur, dotacji, dostępu do edukacji i podstawowych praw obywatelskich – stwierdził Ławrow. Dodał, że Ukraina stała się z tego powodu "państwem totalitarnym". Zgodnie z kremlowską propagandą, przekonywał też, że Ukraina wraz z sojusznikami, takimi jak Niemcy, Francja i USA, próbują "narzucić zupełnie inną narrację o rosyjskiej agresji".

Źródło: TASS
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...